Maja i Wojtek – Folwark w Plenerze

folwark w plenerze. reportaż slubny w folwarku w plenerze. slub i wesele folwark w plenerze.

Folwark w Plenerze – wesele Mai i Wojtka

Folwark w Plenerze to jedno z tych miejsc, w których bywam często i do których zawsze wracam z uśmiechem na twarzy. Ostatnio zauważyłem, że z jakiegoś powodu na mojej stronie nie ma ani jednego wpisu z imprezy w tym miejscu. Na szybko powstał program naprawczy w celu nadrobienia tej haniebnej zaległości. Jedyny problem, jaki pojawił się na drodze to pytanie, który ślub wybrać. Właściwie każda impreza na jakiej byłem w Folwarku była wyjątkowa i nie ma opcji, żeby tylko na tej podstawie wybrać materiał do wpisu. Żeby nie zastanawiać się zbyt długo postanowiłem wybrać po prostu ostatni ślub i wesele jakie miałem okazję fotografować w tym miejscu.

A trzeba przyznać, że była to impreza zacna i warta wspominania. Maja i Wojtek to cudowni, uśmiechnięci ludzie, którzy zarazili wszystkich dookoła dobrą atmosferą. Atmosferą pełną luzu, poczucia humoru i dobrej zabawy. Nie zabrakło też pełnych emocji momentów, w których zwykłe jednorazowe chusteczki stawały się niezastąpionym akcesorium. Zresztą zobaczcie sami:

Ślub Mai i Wojtka

Ceremonia jest tak naprawdę najistotniejszym elementem dnia ślubu. Niezależnie od tego, czy jest to ślub kościelny, cywilny, czy humanistyczny. To zawsze jest moment kulminacyjny. Folwark w Plenerze dysponuje niesamowitą, naturalną przestrzenią, którą można wykorzystać do zorganizowania ślubu plenerowego. W samym Słodkówku jest natomiast piękny, zabytkowy Kościół, który jest tłem do ślubów chrześcijańskich. Najbardziej w ślubach kościelnych w Słodkówku lubię to, że z względu na małą odległość Folwarku w Plenerze od Kościoła para młoda i ich goście zazwyczaj wybierają spacer zamiast jazdy samochodem. Wioska jest trochę zniszczona i tworzy ciekawy kontrast między elegancko ubranymi gośćmi, a budynkami w słabej technicznej kondycji. Często też pojawiają się spontaniczne bramy, które są już zanikającą tradycją. Myślę, że fotografie takich momentów są ważnym dokumentem czasu.

Ceremonia Mai i Wojtka była wyjątkowa, ponieważ ślubu udzielał im ich dobry znajomy. Było więc dużo życiowych anegdot, trochę śmiechu, ale przede wszystkim piękne emocje. I właśnie te łzy wzruszenia, przeplatane uśmiechami zapisane w formie zdjęć, są dla mnie istotą pracy fotografa ślubnego.

Folwark w Plenerze – zawsze na luzie

Folwark w Plenerze w Słodkówku jest miejscem, w którym czas płynie jakby trochę wolniej. Każda impreza na jakiej miałem okazje tam być miała swój niepowtarzalny, bardzo luźny i nieśpieszny charakter. Niezależnie od tego czy był środek lata, wiosna, czy późna jesień miejsce wesela samoistnie rozrastało się o taras, łąkę, kort tenisowy… A wszystko działo się samoistnie z dużą dozą spontaniczności.

Generalnie ślubom często towarzyszy dawka stresu i nerwów. Czasami jest to dawka homeopatyczna, a czasami wyskakuje poza wszelką skalę. Tutaj ponownie Folwark w Plenerze się wyróżnia, ponieważ nie pamiętam, żeby kiedykolwiek stres miał tu wpływ na przebieg ceremonii ślubu, czy wesela. Zawsze luźna atmosfera, zawsze uśmiechnięta obsługa, brak pośpiechu, dużo świeżego powietrza, cisza, biegające konie i alpaki i mnóstwo zieleni sprawiają, że wszyscy czują się tam po prostu dobrze. Z automatu zrelaksowani. Działa to też na mnie i na sposób w jaki fotografuję. Spokój w głowie zawsze poprawia kreatywność, a jest to element niezbędny w pracy fotografa.

I jeszcze AI content: : „Folwark w Plenerze w Słodkówku to miejsce, które naprawdę pozwala złapać oddech. Położony z dala od miasta, wśród zieleni i pól, daje poczucie spokoju, którego często brakuje na co dzień – a tym bardziej w dniu ślubu.

To stara stodoła, ale odnowiona z wyczuciem i sercem. Drewno, surowe ściany, miękkie światło i ta przestrzeń dookoła… wszystko naturalne, nienachalne. Idealne dla par, które chcą, żeby ich wesele było bardziej o emocjach niż o błysku. Slow wedding? To właśnie tu ma sens.”

Klepanie po plecach

Jak wiadomo każda impreza ma swoje zaplecze. Osoby, których praca przyczynia się do efektu końcowego. Za każdym razem jak robię wpis staram się dodać możliwie pełną listę osób zaangażowanych w dane przedsięwzięcie. Zazwyczaj nie widać ich w kadrze, ale zawsze mają duży wpływ na przebieg imprezy. W kolejności absolutnie losowej:

Miejsce wesela : Folwark w Plenerze

DJ: Jarek Kowalski

Video: Blooming Studio

Dekoracje i kwiaty: Magdalena Pruseti

Makeup: Viola Popek

Fryzura: Małgorzata Herczyńska

Słodkości: Kruche Babki

Suknia: Milla Nova

Garnitur: Miler Menswear

Fotografowałem osobiście. A, że też chcę mieć swój klikany link, to zapraszam do obejrzenia innego reportażu ze stodołą w tle: Ula i Adrian

Wersja bez scrolowania:

Zobacz także

Komentarze

Dodaj komentarz

Do góry